Wędrując ku dorosłości
Niepewność w mym sercu gości
Nie wiem czym mnie los obdarzy
Co za parę lat się zdarzy
Wolności,spokoju mi brak
Czuję się tak jak w gnieździe ptak
Lecz gdy skrzydła swe rozłożę
Odwagę w mą kieszeń włożę
Nie będę się tym przejmować
Zacznę życie swe malować
I nikt mi w tym nie przeszkodzi
Świat się z tym kiedyś pogodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz