wtorek, 29 maja 2012

Nie zawsze...


Nie zawsze zdrowie przy naszym boku wędruje
Nie zawsze przez ocean bez fal się dryfuje.
Nie zawsze świat otwiera drzwi z możliwościami
Nie zawsze uda nam się wygrać z trudnościami .
Nie warto rezygnować przed się poddawać
Trzeba iść do przodu i jakoś kroki stawiać .
Wiara podnosi niczym anioł, który nam stróżuje
To dzięki niej uśmiech na twarzy promieniuje .
Rodzina to podpora, która nigdy się nie złamie
To skarb ,który na zawsze w sercu pozostanie .
Uwierzmy ,że jeżeli chcemy wszystko zdziałamy
Uwierzmy, że największych czynów dokonamy.
Otwórzmy serca niech nadzieja w nich zagości
Niech swą jasnością rozproszy żale ciemności.


                      

sobota, 26 maja 2012

Zgoda


Zgoda pięknie łączy ludzi
Skryte uczucia w nich budzi.
Z ciepłym wiatrem w serca wleci
Niekonieczną złość rozświeci.
Potrafi zjednać każdego
Nawet najmniej uczciwego.
Niczym jasna tafla wody
Pod jasnym słońcem przygody.
Niesie swój urok wraz z mrokiem
Wraz z ukojenia obłokiem .
Wdziera się w głęboką duszę
Zabiera od nas katusze.
Odłamki skleja rozbite
przywołuje myśli skryte.
Wszystko wokół w jedność scala,
chociaż czasem się oddala,
Stara do nas się powrócić
Na wspólną ścieżkę nawrócić.
jednym słowem jest konieczna
Choć nie jest trwała i wieczna.

śmierć


Codziennie czyiś dom odwiedza
I w serce niczym młot uderza.
zdarza się często niespodziewanie
W wielkim chaosie,bałaganie.
Niczym małą kropelkę wody
Zabierzę cię kiedyś bez zgody.
Poprowadzi,chwyci za dłonie
Pocałunkiem smierci zamknie skronie.
Twój stary świat odgrodzi bramą
ostatnią łzą zamurowaną.
Nie zdołasz za nic już powrócić.
Lecz wiedz,że nie będziesz sie smucić.

Czemu?


Zdarza się,że nic się nie udaje
I świat z jasnego , szary się staje.
Są takie dni gdy zmęczenie goni
Gdy się gorzkie łzy zawodów roni.
Może więcej wiary w siebie w życie?
Czemu swą duszę psujemy skrycie?
Czemu już nie wierzymy w przygody
Czy zanikły jej piękne dowody?
Czy życie to dom,praca i szkoła?
ciemny korytarz niepodołania?
Watro wprowadzić w życie ksztę magii
Spostrzegać uśmiech jak złoto wagii.
Niczy zwykłe drzwi otwórzmy serca
Niech nie panuje nimi szyderca.
Rozświetlmy zakątki promieniami
I napełnijmy je marzeniami.

Poddanie


Kto na wszystkie pytania mi odpowie?
Kiedy dusza ma o wszystkim się dowie?
Czy trzeba żyć codziennie w niepewności
Czy kiedyś na zawsze dobro zagości?
W każdym dniu wiatr mnie bierze, porywa w dal
Patrzy na skarby ukryte w głębi fal.
Zostawiając nad brzegiem pytań piasek
Przykrywając je odwiecznym czasem.
Dodając otuchę i "wieczną" nadzieję
Które z biegiem w chaosie rozwieje.
Zostawiając samą w zmartwień pustyni
Gdzie nie ma szans znaleźć wybawczyni.
Padamy,bez znacznie poddajemy
Kwiatów ze szczęściem nie znajdujemy.
Wolimy się poddać pójść na łatwiznę
Wpuszczając w serce niszczącą truciznę.
Zamiast wstać i ruszyć w niebezpieczny bój
Coś ci podpowiada "zostań ze mną ,stój"
I te myśli właśnie mnie nie opuszczają
Cały czas są blisko ,do siebie wołają.