`Zapach szkła`
Listki drzew,które swym szumem pieśń niosą
Dzieci które na skrzydłach wyobraźni się unoszą
Zielona tafla stawu,lśniąca wieczorami
Poranny zapach nasączony wonnymi kwiatami.
Złoty blask we włosach obcego przechodnia,
Błękitne gwiazdy oczu lśniące niczym pochodnia.
Wolność,która niczym wiatr niesie ukojenie
Uśmiech na ustach,który przepędza zmartwienie
Pociąg wspomnień, który zabiera w podróż czasu
Niemy krzyk serca teoretycznie nie robiący hałasu
Ślady stóp na sinym brzegu wieczornego morza
Tęcza,chcąca być jak rozpraszająca kolory zorza.
Wszystkie tajemnice ukryte w sercu wszech światu,
Są niczym wiecznie zamknięte pąki kwiatu
Z odpowiedzią czekają cierpliwie na chwilę odpowiednią ,
Czekają aż dni żywota do mety dobiegną.